Tylko od początku 2017 roku NASA i ESO (Europejskie Obserwatorium Południowe) ogłosiło odkrycie nowych siedmiu egzoplanet, które są bardzo podobne do Ziemi. A wciąż podobno tysiące czeka na odkrycie. Czym właściwie są egzoplanety i czy gdzieś istnieje druga Ziemia?
Poza Układem Słonecznym
Egzoplaneta (z gr. exo, czyli na zewnątrz, poza) lub inaczej planeta pozasłoneczna jest planetą, która nie krąży wokół Słońca, znajduje się w pozasłonecznym układzie planetarnym i krąży wokół jakiejś innej gwiazdy.
Obecnie znamy ponad 3500 egzoplanet wszystkich rozmiarów, od tych większych od Jowisza do mniejszych od Ziemi. Jednak ćwierć wieku temu to ciekawość zmusiła astronomów do zbadania najdalszych zakątków naszej galaktyki i wszechświata – na tyle, na ile pozwolił im zasięg satelity i teleskopów.
Ciekawość ta doprowadziła do odkrycia planet zewnętrznych, których istnienia bardzo długo nie udowadniano.
Dopiero 9 stycznia 1992 roku astronomowie Aleksander Wolszczan i Dale Frail dokonali przełomowego odkrycia w historii kosmosu – potwierdzili wcześniejsze przypuszczenia, że takie planety istnieją poza naszym Układem Słonecznym.
Używając obserwatorium Arecibo (największego radioteleskopu świata) w Puerto Rico, odkryli dwie egzoplanety, które poruszają się wokół pulsara (PSR B1257 + 12) znajdującego się w konstelacji Virgo, oddalonej o około 2300 lat świetlnych od Ziemi. Obie planety są około czterokrotnie większe niż Ziemia.
W 1994 r. Wolszczan wraz z Maciejem Konackim, wokół orbity tego samego pulsara odkryli trzecią planetę pozasłoneczną.
Od 2015 roku, dzięki ogólnoświatowemu konkursowi internetowemu organizowanemu przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU) nadano nazwy pulsarowi i trzem planetom.
Od tego czasu pulsar będący martwą gwiazdą, niszczącą swym silnym promieniowaniem wszystko co ją otacza, nosi nazwę Lich (rodzaj nieumarłego w literaturze fantasy), natomiast egzoplanety to Draugr (zmumifikowane zwłoki nordów), Poltergeist (hałaśliwy duch) i Phobetor (od Fobetora, greckiego boga snów).
W październiku 1995 r. Michel Mayor i Didier Quelozma odkryli 51 Pegasi b – pierwszą egzoplanetę typu gorącego Jowisza, krążącą wokół gwiazdy podobnej do naszego Słońca.
Gorące Jowisze i Gazowe Olbrzymy
Astronomowie dokonali rozróżnienia egzoplanet na podstawie ich typów. W ten oto sposób wyróżnia się:
Gorące Jowisze – czy też planety klasy Pegaza, to takie planety pozasłoneczne, których orbita umiejscowiona jest w pobliżu macierzystej gwiazdy.
Mają one podobne właściwości do samego Jowisza – wysoka temperatura powierzchniowa i niska gęstość. Ta ostatnia cecha ma bezpośredni związek z wiatrem gwiazdowym, który rozdmuchuje zewnętrzne warstwy atmosfery.
W atmosferze, w pobliżu jednego z gorących Jowiszy (wspomnianym wcześniej 51 Pegasi b), na początku 2017 roku astronomowie wykryli w widmie struktury cząsteczek wody.
Gazowe Olbrzymy – stanowią większość odkrytych egzoplanet. Charakteryzują się brakiem stałej powierzchni, mają bardzo dużą wielkość i stosunkowo małą gęstość. Zbudowane są zazwyczaj z lodu albo z gazu. Posiadają gęstą atmosferę i małe jądro.
Gorące Neptuny – krążą blisko swojej gwiazdy, masą i budową przypominają Neptuna. Zbudowane są z lodu, który pomimo wysokiej temperatury utrzymuje się w stałym stanie skupienia, dzięki wysokiemu ciśnieniu.
Prawdopodobnie ten rodzaj planet zawiera w swym płaszczu także amoniak i metan. Nad warstwą z lodu rozpościera się atmosfera wodorowo-helowa.
Planety Skaliste – ich jądro metaliczne posiada skalną lub skalno-lodową powłokę. Mają stałą powierzchnię, bardzo dużą gęstość i małą masę.
Ponadto w świecie planet pozasłonecznych wyodrębnia się również planety oceaniczne, planety lawowe oraz przypominające Uran lodowe olbrzymy.
Egzoplanety typu Ziemia
Kiedy kilka miesięcy temu NASA i ESO ogłosiły odkrycie całego systemu planetarnego TRAPPIST-1, pojawiła się nadzieja na odkrycie kilku nowych miejsc, w których może zaistnieć życie. Astronomowie odkryli, że bardzo mała i słaba gwiazda jest okrążana przez siedem planet, które wielkością przypominają Ziemię oraz Wenus.
Spośród wszystkich siedmiu odkrytych egzoplanet, uwagę naukowców skupiły szczególnie trzy, znajdujące się w ekosferze (strefie zamieszkiwalnej), na których panuje temperatura podobna do tej na naszej planecie lub na Marsie. Poza tym występuje tam atmosfera podobna do tej na Ziemi oraz możliwe jest istnienie wody w stanie ciekłym.
Zanim jednak rozpoczniemy kolonizację planet pozasłonecznych, czekają nas długie lata badań i obserwacji astronomów z całego świata.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to już w październiku 2018 roku ma zostać uruchomiony i wysłany w przestrzeń kosmiczną następca legendarnego Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, nowy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST). Wyposażony w największe soczewki i zwierciadła ma stanowić największe obserwatorium kosmiczne.
Tymczasem, my sami, aby dostać się na egzoplanety z układu TRAPPIST-1 , przy obecnym stanie rozwoju technologicznego, na samą podróż musielibyśmy poświęcić około 800 tysięcy lat…