
Kłomino leży około 10 kilometrów na południe od Borne Sulinowo. Dzisiaj jest to miasto, do którego zaczyna wdzierać się las, ale pomimo tego warto je zobaczyć, chociaż niektórzy mówią o nim, że jest to miasto widmo.
Kłomino – miasto widmo
Kłomino leży około 10 kilometrów na południe od Borne Sulinowo.
Znajduje się w województwie zachodniopomorskim w powiecie szczecineckim w gminie Borne Sulinowo.
Zarówno Kłomino, jak i Borne Sulinowo powstały jako osiedla Truppenübungsplatz Gross Born w latach 30. XX wieku.
Do 1992 roku miasto Kłomino służyło jako baza Armii Czerwonej, a do tego podlegało jej administracji, więc żaden zwykły obywatel nie mógł wejść na teren miasta.
W następnym roku zostało ono włączone do polskiej administracji razem z Bornym Sulinowem.

W przeciwieństwie do miasta Borne Sulinowo Kłomino nigdy nie zostało zasiedlone.
Od tamtej pory rozpoczął się proces, który trwa do dziś, czyli rozbieranie oraz rozkradanie miasta, a do tego jest ono sukcesywnie wyburzane.
Obecnie w Kłominie można zobaczyć ruiny bloków mieszkalnych, ale też jest stara myjnia czołgów, hydrofornia oraz różne hangary.
Wszystko to wraz z upływem czasu ulega systematycznemu niszczeniu.

W latach 2000 – 2009 wyburzono dziesięć budynków koszarowych oraz sztab, a w 2008 roku szkołę, klub oficerski w 2009, a także kotłownię w 2007, a do tego wiele innych budynków.
Zostały w nim cztery budynki.
Jeden z nich należy do urzędu gminy Borne Sulinowo, drugi to prywatny blok, a także są tam dwa budynki, które należą do Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe.
Kiedyś nawet pojawiła się oferta sprzedaży Kłomina za 2 mln złotych, ale nie było chętnych.
Niektóre z tych budynków zostały wykupione przez prywatne osoby, gdyż liczyły one na rozwój miasta, a teraz pojawiły się na nich ogłoszenia dotyczące sprzedaży.
Historia Kłomina
Po wojnie Kłomino nosiło nazwę Gródek i weszło w skład garnizonu Armii Radzieckiej.
Kiedy zostało przejęte przez Rosjan, wybudowano w nim bloki, szpital, garaże, a także sklepy i kino.
Jednak w okresie powojennym zostało rozebranych 50 niemieckich budynków, gdyż chciano odzyskać cegłę do budowy Pałacu Kultury w Warszawie.
Wtedy w mieście tym znajdowało się wszystko, co było potrzebne do normalnego funkcjonowania, a dzieci były dowożone codziennie do szkoły w Bornem Sulinowie.
W Kłominie stacjonowało około 300 żołnierzy, a także oficerowie wraz z rodzinami.
W 1972 roku została rozpoczęta budowa obiektów w samym środku lasów.
Budowa trwała 6 lat, a teren został otoczony potrójnym płotem, a także zasiekami z drutu kolczastego pod napięciem i do tego obiekt był pilnowany przez uzbrojonych żołnierzy.
Kiedy w 1992 roku z Kłomina wyjechali ostatni rosyjscy żołnierze, miasto całkiem opustoszało.

Gdy wyjechały wojska rosyjskie, co jakiś czas w okolicy zaczęto odkrywać różnorodne obiekty wojskowe, np. bazę rakietową.
Poza tym w 1939 roku w Kłominie zorganizowano obóz jeniecki dla oficerów, który został zorganizowany przez dowództwo wojskowe – Wehrmacht.
Przez ten obóz przewinęło się kilkadziesiąt tysięcy jeńców.
Obóz ten najpierw traktowano jako obóz przejściowy, ale 10 listopada 1939 roku został on przekształcony w obóz dla jeńców szeregowych i istniał do 1 czerwca 1940 roku.
Następnie jego miejsce zajął Oflag II d Gross-Born.
W obozie przetrzymywano także jeńców cywilnych, np. tutaj trafiła duża część żołnierzy Powstania Warszawskiego, gdy 2 października 1944 roku został podpisany akt kapitulacji.
W Kłominie był również obóz jeńców radzieckiech.
Kiedy odeszli Niemcy, tereny te zostały przejęte przez wojska radzieckie, a oni więzili żołnierzy niemieckich.
Obecnie po obozie jenieckim nie ma żadnych śladów.
⇒ Czytaj także: MATERA – WŁOSKIE MIASTO, W KTÓRYM POSIADŁOŚCI ROZDAWANO ZA DARMO
♦ Chcesz wciąż poznawać więcej tajemnic świata? ⇒ KLIK